marita marita
723
BLOG

Zohydzana Dobra Zmiana potrzebuje wsparcia Pięknej Zmiany

marita marita Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Program Dobrej Zmiany jest ostro atakowany przez opozycję, dlatego część Polaków nie docenia pozytywnych reform wprowadzanych przez PIS. Sądzę, że może się to zmienić, jeśli skutki polityki partii rządzącej będą widoczne gołym okiem tzn. jeśli  wypięknieje przestrzeń wokół nas . Mieszkam w mieście, którego Starówka w dużej części przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Każdego dnia  mieszkańcy  jadąc do pracy, szkoły, urzedu, przychodni  (i z powrotem) muszą oglądać zniszczone przedwojenne kamienice. Nie chcą, ale muszą. Tych ruder jest  całe mnóstwo, na wielu widać tablice: "Budynek grozi zawaleniem", "Budynek przeznaczony do rozbiórki", "Budynek wyłączony z użytkowania". Co jak co, ale Starówka jak przystało na wizytówkę miasta powinna być zadbana i ładna, a nie jest. To nasze kulturowe dziedzictwo stopniowo popada w ruinę. Zamiast  urządzać ciągle jakieś kosztowne obchody historycznych rocznic,  lepiej byłoby przeznaczyć część środków  na odnowę starych budynków, przynajmniej zewnętrznych ścian, które każdego dnia chcąc nie chcąc musimy oglądać.  Albo zobowiazać obecnych właścicieli, którzy  w ogóle o te budynki nie dbają, żeby odrestaurowali ich elewacje i klatki schodowe . Oni tego nie robią,  ponieważ często weszli w posiadanie tych budynków w sposób nie do końca właściwy (handel roszczeniami), a wiadomo, że nie dba się o coś, co łatwo przyszło. 

Czy można wprowadzić  przepisy nakładające obowiązek regularnego remontowania budynków w  historycznych  dzielnicach? Dać  np. 2 lata na remont elewacji, 4 lata na remont klatek schodowych, a potem naliczać kary finansowe. W innych krajach jest to możliwe. Słyszałam, że w jednym z belgijskich miast  pod groźbą kar administracyjnych zmuszono właścicieli mieszkań i kamienic znajdujących się na Starówce  do wymiany okien i odnowienia ścian zewnętrznych. W innych krajach Europy Wschodniej też ten problem rozwiązano i historyczne dzielnice  tamtejszych miast są zadbane i piękne. Dlaczego u nas  to się nie udało?  

Ten problem jest o tyle ważny, że wielokrotnie pojawiał się w polskiej literaturze np. w utworach  B.Prusa czy S.Żeromskiego. Główny bohater powieści Żeromskiego, doktor Judym, ma wręcz obsesję na punkcie ohydnych polskich budynków i wielokrotnie powtarza - "Muszę rozwalić te śmierdzące nory". Judymowi sie to nie udało, może wreszcie po 100 latach dokona tego PIS?  Ktoś powinien wreszcie zmusić prywaciarzy do zadbania o  obskórne kamienice, które dają złe świadectwo całemu miastu. Władze  powinnny  wprowadzić drakońskie przepisy odnośnie wynajmu mieszkań - pozwolenia na wynajem powinni otrzymywać tylko właściciele zadbanych budynków. To straszne, że w III RP ludzie, w tym dzieci nadal muszą mieszkać w "śmierdzących norach " jak w czasach doktora Judyma. Niestety, niektóre dzieci płacą za to swoim  życiem - za każdym razem , gdy media informują o kolejnym przypadku dzieciobójstwa okazuje się, że miało ono miejsce w jakiejś starej poniemieckiej, pożydowskiej, obskórnej ruderze.  W wielu wypadkach istnieje związek między fatalnymi warunkami życia a popełnianymi zbrodniami, dlatego walka z przemocą wobec dzieci powinna zacząć się od zapewnienia im godziwych warunków mieszkaniowych. 

Jestem przekonana, że Piękna Zmiana przekonałaby część wątpiących do obecnego rządu. Udowodniłaby, że doczekaliśmy się  wreszcie dobrych gospodarzy, gospodarzy z prawdziwego zdarzenia. Polacy nie są głupi. Gdy zauważą, że zmienia się na lepsze przestrzeń wokół nich, to z pewnością to docenią. Polacy lubią porządek, widać to najlepiej na  polskiej wsi, która w III RP przeszła wielką metamorfozę - większość wiejskich domów to piękne, zadbane, otoczone zielenią budynki. Niestety,  w miastach jest pod  tym  względem dużo gorzej.

marita
O mnie marita

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka